Pyt. Jak długo pracuje pani w naszej szkole?
Witam, przedstawiciel Samorządu Szkolnego. W naszej szkole pracuje trzydziesty czwarty rok. Zaczęłam swoją pracę w 1984 roku. Praca w gabinecie chemicznym trwa do dziś.
Pyt.: Które wydarzenie pozostawiło u pani najmilsze wspomnienie?
Bardzo miło wspominam okres kiedy pełniłam wychowawstwo, kiedy była jeszcze szkoła podstawowa, później gimnazjum. Jeździliśmy na wycieczki i to właśnie z nimi związane są najlepsze wspomnienia. Rejs statkiem czy trzydniowa wycieczka do Warszawy. Bardzo miło wspominam też komers, kiedy całą salę gimnastyczną dekorowaliśmy w formie oceanu, było mnóstwo zabawy i świetne rezultaty. Bardzo miło wspominam jubileusze szkoły, momenty wspomnień i wzruszeń. Bardzo miło jest też kiedy absolwenci, teraz już dorośli ludzie, zapraszają nas do siebie na spotkania.
Pyt.: Kogo z byłych pracowników lub uczniów wspomina pani najlepiej?
Pytanie bardzo trudne, ponieważ nie da się powiedzieć kogo wspominam najlepiej. Bardzo miło wspominam nauczycieli, którzy byli tutaj gdy zaczynałam pracę. Moich opiekunów, mentorów. Jeżeli chodzi o grono pedagogiczne to nie ma osoby, której bym nie lubiła. Jeżeli chodzi o uczniów to nie da się wymienić jednego. Na pewno największą sympatią, darzę tych uczniów, których byłam wychowawczynią. Także, uczniów bardzo dobrze wspominam i z niektórymi mam kontakt do dziś.
Pyt.: Jakie jest pani zdanie o dzisiejszej młodzieży? Jak wypadamy w porównaniu z poprzednimi rocznikami?
Każdy rocznik jest inny, każdy ma swoje sukcesy i porażki. Jesteście wspaniałymi i mądrymi ludźmi. Kwestia tylko tego, żebyśmy razem rozwiązywali problemy, a nie żebyście od nich uciekali. Jesteście na takim etapie życia, że już wiele umiecie, ale musicie się jeszcze wiele nauczyć. Mówię tu o emocjach i budowaniu relacji. Macie w sobie olbrzymi potencjał i musicie z niego korzystać. Nie ma złej młodzieży. Na pewno nie przekreśliłabym nikogo z uczniów.
Pyt.: Czy praca w szkole sprawia pani przyjemność?
Jestem „belfrem” z powołania. Wybrałam Wyższą Szkołę Pedagogiczną, zrobiłam to w sposób świadomy. Wówczas gdy wybrałam te studia byłam w drużynie harcerskiej oraz przewodniczącą Samorządu Szkolnego przez bardzo wiele lat. Gdy moja pani w siódmej klasie podstawówki powiedziała mi, że będę nauczycielem to stwierdziłam, że to niemożliwe. Okazało się, że już wtedy widziała we mnie coś czego ja nigdy nie widziałam. Od dziecka bawiłam się w bibliotekę albo zakładałam dzienniki. Nie wyobrażam sobie dzisiaj siebie w innym zawodzie.
Pyt.: Woli być pani nauczycielem czy dyrektorem?
Nie potrafiłabym już teraz wybrać. Dopiero jak odejdę na emeryturę to rozstanę się ze szkołą na dobre, ale jeszcze przede mną pięć lat ciężkiej pracy. W 2019 roku nasza szkoła będzie obchodziła 50-lecie i mam nadzieję, że przy pomocy absolwentów przygotujemy piękny jubileusz.
Pyt.: Co uznaje pani za swoją największą porażkę?
Na pewno chciałabym, żeby wszystko było jeszcze lepiej. Chciałabym mieć piękną szkołę, wyremontowaną, wspaniałych uczniów. Dążyć do tego, aby sukcesy były jak najlepsze. Staram się robić wszystko na miarę swoich możliwości. Nie potrafię powiedzieć o jakiejś swojej porażce.
Pyt.: Jeśli nie nauczyciel chemii to kto?
Nie wyobrażam sobie siebie w innym zawodzie. Jako nauczyciel to tylko chemik.
Pyt.; Jaka jest pani wizja przyszłości naszej szkoły?
Wspominałam już troszeczkę , że chciałabym , żeby szkoła była wyremontowana. Chciałabym , żebyście wy , jako uczniowie mieli dostęp nie tylko do wspaniałych ludzi ale także do różnych pomocy naukowych. Żebyście się rozwijali i byli przygotowani do tego bardzo skomplikowanego unowocześnionego życia w XXI wieku. Staram się jak tylko mogę pozyskiwać dodatkowe fundusze. Braliśmy udział w projektach unijnych. Zmierzam do tego , żeby zapewnić wam jak najlepsze warunki. Staram się , aby ta szkoła była szkołą XXI wieku , już niedługo może XXII.
Dziękujemy za poświęcony nam czas.
Wywiad przeprowadziły uczennice klasy IIIb :
Kamila Hankus
Paulina Zeman
Paulina Chmal